Polskie Towarzystwo Meteorytowe

 
 
Informacje o Towarzystwie / Ilustrowana historia PTM, 2002-2010

Jarosław Bandurowski, Sekretarz PTM 2002-2010 / 01.2010, 05.2010

Wstęp

Pierwszy pomysł sformalizowania działań istniejącej grupy miłośników meteorytów pojawił się na targach meteorytowych w Gifhorn, w październiku 2001 r. Został on doprecyzowany miesiąc później - na spotkaniu w Gliwicach. Postanowiono wtedy, że należy postarać się o założenie stowarzyszenia posiadającego osobowość prawną i uznano, że stworzy to większe możliwości i perspektywy działania. W tym czasie istniała już nieformalna grupa kolekcjonerów spotykających się mniej lub bardziej regularnie od 1998 r. Na stronie internetowej Polskiego Serwisu Meteorytów (PSM) odnotowano, iż przed powstaniem PTM odbyły się następujące spotkania:
1998 r. – I Piknik Meteorytowy w Rudniku Wielkim,
1999 r. – II Piknik Meteorytowy w Rudniku Wielkim, Wyprawa poszukiwawcza do Moraska, Seminarium Meteorowo-Meteorytowe w Pułtusku, Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu,
2000 r. – III Piknik Meteorytowy w Guciowie, Giełda minerałów w Tisnovie, Targi meteorytowe w Gifhorn,
2001 r. – Giełda minerałów w Sosnowcu, Giełda minerałów w Krakowie (dwukrotnie), I Seminarium Meteorytowe w Olsztynie, Targi meteorytowe w Ensisheim, Wyprawa poszukiwawcza Przełazy 2001, Targi meteorytowe w Gifhorn, Spotkanie w siedzibie PTMA w Krakowie (wykłady), Wernisaż Meteoryty w biżuterii we Wrocławiu, Giełda minerałów w Gliwicach, Planetarium Śląskie w Chorzowie (prelekcja).

Z najstarszego spotkania nie zachowało się niestety żadne zdjęcie. Poniżej przedstawiam kilka wybranych fotografii z pozostałych spotkań z tego okresu.

Foto 01 ANN / Dwa najstarsze zachowane zdjęcia: Piknik Meteorytowy Rudnik Wlk., 1999 …

Foto 02 ANN / … i wyprawa poszukiwawcza
do Moraska, 1999

Foto 03 ANN / Śladami Zakłodzia, 2000

Foto 04 ANN / Stoisko meteorytowe na giełdzie  minerałów w Sosnowcu, 2001

Dzięki wymienionym spotkaniom zaczęła tworzyć się grupa zaprzyjaźnionych osób mających wspólne hobby, która stała się zalążkiem przyszłego stowarzyszenia. Należy tu zaznaczyć, że wcześniej również funkcjonowały w naszym kraju osoby zajmujące się meteorytami w sposób zorganizowany. Ich aktywność została opisana przez Janusza W. Kosinskiego w artykule pt. „Działalność popularyzatorska i popularno-naukowa na polu meteorytyki w Polsce w latach 1975 – 2000”. Artykuł ten jest dostępny na stronie PSM: http://jba1.republika.pl/historia.htm

Wróćmy jednak do targów w Giforn z 2001 r. Uczestnicy tych targów doszli wspólnie do wniosku, iż grupa polskich kolekcjonerów powinna mieć jakiś wspólny znak rozpoznawczy, np. w postaci znaczka wpinanego w ubranie. Stworzeniem tego znaczka, jeszcze przed targami w Gifhorn, zajął się Sławek Derecki, a współtwórcą projektu graficznego był podobno Andrzej S. Pilski. W ten sposób powstało przyszłe logo PTM. Przedstawia ono bolid, w którego smugę wpisany jest napis Meteorite Club. Wykonany jest ze złota oraz meteorytu Gibeon, który stanowi jądro bolidu. Napis wynika z faktu, iż początkowo rozważaliśmy możliwość funkcjonowania w postaci klubu meteorytowego istniejącego przy jednym z planetariów, np. w Olsztynie.

Foto 05 ANN / Część polskiej ekipy na targach meteorytowych w Gifhorn, na pierwszym
planie nasze stoisko

Foto 06 JBa / Oznaczenie stoiska wg projektu J. Bandurowskiego i M. Cimały, po raz pierwszy
pojawia się przyszłe logo PTM

Foto 07 JBa / Logo PTM

Założenie Towarzystwa

W Meteorycie nr 4/2001 (40) ukazało się zaproszenie do Guciowa, na spotkanie dla uczczenia 10 rocznicy istnienia tego kwartalnika. Zapowiedziano również zamiar powołania do życia „towarzystwa miłośników meteorytów”. Andrzej S. Pilski pisał, że życzyłby sobie powstania czegoś na wzór Meteoritical Society, gdzie zgodnie współpracują naukowcy i amatorzy. W następnym zeszycie nr 1/2002 (41) został opublikowany program IV Pikniku Meteorytowego oraz projekt statusu stowarzyszenia o nazwie Polski Klub Meteorytowy.

Zgodnie z ww. programem Polskie Towarzystwo Meteorytowe założono w Guciowie, w dniu 20.04.2002 r., po uzgodnieniu treści statutu, wysokości rocznej składki oraz wyborze organów statutowych, w tym Zarządu w składzie: prof. Ł. Karwowski (Prezes), J. Bandurowski (Sekretarz), S. Kozłowski (Skarbnik). Propozycję objęcia stanowiska Prezesa otrzymał także Andrzej S. Pilski, jednak nie wyraził na to zgody. Na stanowisko Skarbnika zgłoszono aż 6 kandydatur, jednak tylko 1 osoba była gotowa podjąć się tej roli. Na stanowisko Sekretarza zgłoszono 1 kandydaturę. Skład osobowy pozostałych organów PTM tj. Komisji Rewizyjnej, Komisji Naukowej i Sądu Koleżeńskiego dostępny jest na stronie: www.ptmet.org.pl/tow-zaloga2.htm Ostatecznie uzgodniono nazwę nowej organizacji jako Polskie Towarzystwo Meteorytowe, pozostawiając istniejące logo z napisem Meteorite Club. Na siedzibę wybrano Sosnowiec, który w głosowaniu wygrał z Olsztynem (stosunkiem głosów 17:1 + 4 głosy wstrzymujące się). Formalna rejestracja PTM nastąpiła w dniu 07.06.2002 r. w Sądzie Rejonowym KRS w Katowicach.

Foto 08 MC / Głosowanie na zjeździe założycielskim
PTM, Guciów 2002
Foto 09 ANN / Członkowie-założyciele PTM,
Guciów 2002

Członkowie

Członkami-założycielami Polskiego Towarzystwa Meteorytowego zostali (alfabetycznie): J. Bandurowski, J. Biała, M. Cimała, S. Derecki, J. Drążkowski, M. Gregorczyk, E. Janaszak, S. Jachymek, Ł. Karwowski, A. Ludwig, M. Kosmulski, A. Kotowiecki, S. Kozłowski, A. Manecki, K. Mazurek, K. Mościcka, E. Pacer, G. Pacer, A. S. Pilski, J. Siemiątkowski, J. Strzeja, M. Wierzchowiecki. Łącznie 22 osoby, z których w szeregach PTM przetrwało do końca 2009 r. 18 osób.

Ilość członków PTM zaczęła szybko wzrastać, w większym tempie niż się tego spodziewaliśmy. Wg stanu na dzień 31.12.2009 r. było nas już 115. Poniższy wykres obrazuje ten proces.

Rys. 01

Do końca 2009 r. wystawiono jednak aż 137 legitymacji członkowskich. Różnica (22) wynika z okresowego porządkowania listy członków polegającego na skreślaniu osób notorycznie zalegających z opłacaniem składek. Łącznie z tego powodu skreślono aż 14 osób. Dodatkowo 2 zostały skreślone za dopuszczenie się czynów niehonorowych, 5 zrezygnowało z własnej inicjatywy, 1 osoba zmarła.

Decyzjami Walnych Zebrań w Olsztynie z lat 2003 i 2007 nadano tytuły członków honorowych Polskiego Towarzystwa Meteorytowego, otrzymali je:
- dr Bogusława Hurnik,
- prof. dr hab. Hieronim Hurnik,
- prof. dr hab. Andrzej Manecki.
Tytułu zostały nadane w uznaniu zasług dla rozwoju polskiej meteorytyki.

Foto 10 JBa / dr Bogusława Hurnik i prof.
dr hab. Hieronim Hurnik, Olsztyn 2009
Foto 11 JBa / prof. dr hab. Andrzej
Manecki, Kraków 2001

Zmiany w Zarządzie

W omawianym okresie 8 lat skład Zarządu PTM dwukrotnie ulegał zmianie. Po raz pierwszy w 2006 r., po zakończeniu I kadencji wybrano nowy Zarząd w składzie: prof. Ł. Karwowski (Prezes), J. Bandurowski (Sekretarz), A. Gurdziel (Skarbnik), M. Cimała, S. Derecki, A. S. Pilski, J. Strzeja, M. Woźniak. Po raz drugi w 2008 r. w związku ze zmianą statutu, która polegała m.in. na zmniejszeniu ilości członków Zarządu. Ze swoich stanowisk zrezygnowali wtedy koledzy S. Derecki i J. Strzeja. Skład osobowy pozostałych organów PTM tj. Komisji Rewizyjnej, Komisji Naukowej i Sądu Koleżeńskiego dostępny jest na stronie: www.ptmet.org.pl/tow-zaloga3.htm

Foto 12 JBa / Posiedzenie Zarządu
i Komisji Rewizyjnej, Gliwice 2008

Foto 13 SD / Posiedzenie Zarządu,
Poznań 2004

Struktura organizacyjna

Struktura organizacyjna PTM wygląda następująco (Rys. 02):

 

 

 

 

        

 

 

 

Z powyższego wykresu wynika, że najwyższą władzą Towarzystwa jest Walne Zebranie członków. Pomimo tego, iż odbywa się ono raz w roku, udaje się zgromadzić tylko część członków, tj. od 22 do 38 osób (najwięcej we Wrocławiu w 2008 r.).  

Zmiany w statucie

Podczas wspomnianego Walnego Zebrania we Wrocławiu dokonano istotnych zmian w statucie PTM. Okazało się, że znajdowało się w nim kilka zapisów, które nie przystawały do rzeczywistości, a nawet znacząco utrudniały naszą pracę. Uważam, że nie można było przewidzieć tego z góry, po prostu życie zweryfikowało, to co zostało wspólnie uzgodnione podczas zjazdu założycielskiego.

Najważniejsze były dwie zmiany. Pierwsza dotyczyła niefortunnego zapisu, iż „Zarząd składa się z Prezesa, Sekretarza pełniącego jednocześnie obowiązki Zastępcy Prezesa, Skarbnika oraz jednego członka Zarządu na każdych dziesięciu członków Stowarzyszenia powyżej trzydziestu, według stanu w dniu wyborów”. Oznacza to, że przy stanie osobowym 115 osób Zarząd liczyłby już 11 członków. Uzgodnienie wspólnego stanowiska w takim gronie, podpisywanie dokumentów i inne czynności, stanowiłoby poważny problem. Dało się to odczuć już przy 8 członkach Zarządu. Prawdopodobnie nikt z nas nie spodziewał się takiego przyrostu osobowego w Towarzystwie, początkowo wydawało się, że w naszym kraju nie ma aż tylu osób poważnie zainteresowanych tematyką meteorytową. W związku z tym ilość członków Zarządu została ograniczona do 6 osób tj. Prezesa, Sekretarza, Skarbnika i 3 członków.

Druga zmiana dotyczyła trybu zmiany statutu, który pierwotnie był następujący: „Zmiana Statutu może być dokonana przez Walne Zebranie członków Stowarzyszenia, większością 2/3 głosów, przy obecności co najmniej połowy uprawnionych do głosowania”. Jak wspomniano wcześniej zebranie większej ilości członków PTM w jednym miejscu stanowi bardzo poważny problem i praktycznie rzecz biorąc nigdy się to nie udało (pomijając zjazd założycielski). Konieczne było zastosowanie specjalnych zabiegów, aby ten zapis jednak zmienić na następujący: „Zmiana Statutu może być dokonana przez Walne Zebranie członków Stowarzyszenia, większością 2/3 głosów”.

Cele statutowe

Spójrzmy jeszcze na cele statutowe PTM oraz zastanówmy się czy i jak są one realizowane. Konieczny będzie cytat ze statutu.

Celem Stowarzyszenia jest popularyzowanie wiedzy o meteorytach i astronomii oraz integrowanie środowiska kolekcjonerów, miłośników i badaczy meteorytów.
Cele statutowe Stowarzyszenia będą realizowane poprzez:
1) wzajemną pomoc i wymianę informacji w sprawach związanych z meteorytami,
2) organizowanie wypraw poszukiwawczych w miejsca spadków meteorytów,
3) organizowanie wyjazdów na krajowe i zagraniczne giełdy minerałów i meteorytów,
4) organizowanie spotkań kolekcjonerów i miłośników meteorytów,
5) organizowanie sympozjów i konferencji naukowych,
6) organizowanie pokazów i wykładów związanych z meteorytami,
7) organizowanie wystaw meteorytów,
8) wspieranie wszelkich inicjatyw związanych z przedmiotem działalności Stowarzyszenia,
9) publikowanie prac i materiałów związanych z meteorytami,
10) kontakty ze środkami masowego przekazu,
11) ustanawianie stypendiów i nagród dla młodych poszukiwaczy oraz badaczy meteorytów.

W mojej ocenie podstawowy cel jest w znacznym stopniu realizowany. Wspomniana popularyzacja jest realizowana m.in. poprzez:
- obszerne informacje o meteorytach dostępne na stronie www.ptmet.org.pl, w tym opis i klasyfikacja meteorytów oraz katalog „Meteoryty w zbiorach polskich”,
- wygłaszanie prelekcji o meteorytach przez członków Towarzystwa,
- tworzenie publikacji (materiały konferencyjne, a od 2009 r. Roczniki PTM).
Integracja różnych środowisk zajmujących się meteorytami jest z kolei realizowana przez współorganizowanie Konferencji i Seminariów Meteorytowych. Do tej pory nie zrealizowaliśmy ostatniego z wymienionych celów statutowych (p.11).

Konferencje

W latach 2003-2010 PTM współorganizowało następujące konferencje:
- II Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2003 r.
- Konferencja Meteorytowa w Poznaniu w 2004 r.
- III Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2005 r.
- IV Konferencja Meteorytowa w Warszawie-Wyszkowie w 2006 r.
- IV Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2007 r.
- Konferencja „
Meteoryt Pułtusk - w 140 rocznicę spadku deszczu meteorytowego” w Warszawie w 2008 r.
- V Konferencja Meteorytowa we Wrocławiu w 2008 r.
- V Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2009 r.
- Konferencja „
Badania polskich meteorytów - wyniki i perspektywy”, Kraków 2010 r., w momencie pisania tego tekstu konferencja jest na etapie przygotowywania.

Relacje i zdjęcia z Seminariów i Konferencji dostępne są na stronie: www.ptmet.org.pl/tow-konferencje.htm, a relacje z pozostałych spotkań na stronie PSM: http://jba1.republika.pl/spotkania.htm

Foto 14 JBa / II Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2003
Foto 15 JBa / Konferencja Meteorytowa
w Poznaniu, 2004
Foto 16 ANN / III Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2005
Foto 17 JBa / Konferencja Meteorytowa
w Warszawie-Wyszkowie, 2006
Foto 18 JBa / IV Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2007
Foto 19 JBa / Konferencja Meteoryt Pułtusk
w Warszawie, 2008
Foto 20 JBa / Konferencja Meteorytowa
we Wrocławiu, 2008
Foto 21 JBa / V Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2009

Pikniki

Członkowie PTM oraz zaproszeni goście nadal spotykali się na Piknikach Meteorytowych, które po 2002 r. odbyły się w: Rudniku Wielkim (dwukrotnie), Dzięgielowie (trzykrotnie), Fromborku i Kawęczynku. Poniżej zdjęcia z Pikników w Dzięgielowie, które zorganizował Marcin Cimała oraz w Rudniku i Fromborku. 

Foto 22 JBa / VII Piknik Meteorytowy
w Dzięgielowie, 2005
Foto 23 JBa / VIII Piknik Meteorytowy
w Dzięgielowie, 2006
Foto 24 JBa / VI Piknik Meteorytowy
w Rudniku Wielkim, 2004
Foto 25 JBa / IX Piknik Meteorytowy
we Fromborku, 2007

Wydawnictwa

PTM wydało lub planuje wydać następujące książki:
- II Seminarium Meteorytowe, Olsztyn 24-26 kwietnia 2003, Materiały (2004 r.)
- III Seminarium Meteorytowe, Olsztyn 21-22 kwietnia 2005, Materiały (2007 r.)
- Acta Societatis Metheoriticae Polonorum, Rocznik PTM, Vol. 1, 2009 (2009 r.)
- Acta Societatis Metheoriticae Polonorum, Rocznik PTM, Vol. 2, 2010 / w przygotowaniu.

PTM figuruje również jako współwydawca broszury pt. III Konferencja Meteorytowa, Poznań, 25-26 września 2004, Streszczenia referatów, jednak w praktyce wydawnictwo to zostało w całości przygotowane przez Instytut Geologii UAM w Poznaniu.
W 2009 r. rozpoczęto umieszczanie wydawnictw PTM w formacie PDF na stronie www.ptmet.org.pl/tow-wydawnictwa.htm

Foto: 26-29 JBa

II Seminarium Meteorytowe, 2004 III Seminarium Meteorytowe, 2007 I Rocznik PTM, 2009 III Konferencja Met.
w Poznaniu, 2004

Badania meteorytów

Istotnym przejawem aktywności PTM jest badanie okazów podejrzewanych przez znalazców o pochodzenie spoza Ziemi. Wszystkie badania przeprowadza prof. Ł. Karwowski. Zachęta do przesyłania okazów oraz zasady przygotowania próbek podano na stronie www.ptmet.org.pl/bad.htm Na podstawie rocznych sprawozdań z działalności Towarzystwa przygotowano poniższe zestawienie.

Rys. 03

Rok

Ilość badanych okazów

Ilość potwierdzonych meteorytów

Uwagi

2002

brak danych

brak danych

 

2003

168

1

Morasko

2004

250

70

j.w., sahary, Jankowo, Krupe

2005

150

2

 

2006

450

1

Święcany

2007

200

1

Cieszyn

2008

kilkaset

brak danych

 

2009

ok. 1000

4

Morasko 

Z tabeli wynika, że PTM (w osobie swojego Prezesa) przyczyniło się do odkrycia 4 nowych polskich meteorytów (patrz kolumna Uwagi). Wg stanu na koniec 2009 r. meteoryty Jankowo Dolne, Krupe i Cieszyn są w trakcie badań lub oczekują na rejestrację. Meteoryt Cieszyn waży zaledwie kilka gramów i ze względu na to wątpliwe wydaje się przeprowadzenie procesu jego rejestracji (zbyt mała masa na przeprowadzenie badania pierwiastków śladowych). Meteoryt Święcany został już oficjalnie zarejestrowany (Meteoritical Bulletin nr 94 z 2008 r.). W ostatnich latach zarejestrowano również meteoryt Podgrodzie, jednak odbyło się to bez udziału PTM.

Foto 30 JBa / Prezes PTM przy pracy   Foto 31 MC / Jak obok

Inne działania

Towarzystwo podejmowało również szereg innych działań zmierzających do realizacji swoich celów statutowych, w tym m.in.: pismo do wybranych bibliotek + archiwalny zeszyt Meteorytu z propozycją prenumeraty + potwierdzenie zwrotne z UŚ i UWr (2003 r.), krótka współpraca z czasopismem Otoczak + reklama Meteorytu (2003 r.), udział w akcji „1% na astronomię” (od 2005 r.), współpraca z TVPIII – program Planetarium oraz Radiem PIK z Bydgoszczy (2006 r. i później), udział w pozyskaniu przez UŚ, UAM, PIG, KUL, UWr meteorytów z przemytu (2006 r.), udział w organizacji konkursu meteorytowego na portalu astronomia.pl (2007 r.), ufundowanie (wspólnie z PTA) tablicy pamiątkowej Chladniego w Muzeum Mineralogicznym UWr (2008 r.), wygłaszanie prelekcji o meteorytach (przez cały okres działalności). W fazie przygotowawczej jest rejestracja czasopisma naukowego „Meteorites”, którego PTM ma być współwydawcą (wspólnie z Politechniką Wrocławską). Jest to zgodne z wolą Walnych Zebrań członków PTM z lat 2008 i 2009. Więcej na temat działalności PTM można przeczytać w raportach rocznych dostępnych na stronie www.ptmet.org.pl/tow-dokumenty.htm

Nieudane inicjatywy

Towarzystwo podjęło również kilka inicjatyw, które nie zakończyły się powodzeniem lub trwały krótko. Oto ich lista.
1. Sieć Bolidowa w Polsce – ogólnopolska sieć automatycznych stacji obserwacyjnych, które rejestrują zjawiska bolidów. Liczyliśmy na to, iż dzięki takim obserwacjom uda się odnaleźć nowe meteoryty, które spadną na terytorium naszego kraju. Projekt został zawieszony ze względu na wyjazd za granicę jego koordynatora. Ostatecznie sieć bolidowa powstała z inicjatywy Pracowni Komet i Meteorów.
2.
Ogólnopolska lista literatury meteorytowej – stworzenie bazy literatury (książek, czasopism, artykułów) znajdującej się w posiadaniu instytucji oraz osób prywatnych. Celem było ułatwienie wszystkim zainteresowanym dostępu do tej literatury. Projekt został zawieszony ze względu na niewielkie zainteresowanie środowiska.
3. Meteorytowa Grupa Poszukiwawcza –
której celem było sprawdzanie doniesień (głównie z krajowych i zagranicznych stacji bolidowych) dotyczących hipotetycznych spadków meteorytów na terytorium Polski. Grupa uległa samorozwiązaniu. Poszukiwania meteorytów nie są aktualnie koordynowane przez PTM.

Finanse

Kilka słów o finansach. Przychody i wydatki PTM w okresie ostatnich 8 lat przedstawia poniższy wykres.

Rys. 04

Analizując powyższy wykres należy pamiętać, że znaczne przyrosty przychodów i wydatków w 2008 r. były spowodowane opłatami konferencyjnymi obejmującymi koszty noclegu, darowizną na tablicę Chladniego oraz wydatkami na ten cel. Wysoki przychód w 2009 r. jest z kolei spowodowany darowizną w kwocie 5.000 zł otrzymaną od jednego z członków. Można spodziewać się, że w kolejnych latach słupki na wykresie powrócą do poziomu poniżej 10.000 zł.

Nasz główny i stały dochód to składki od członków. Kształtują się one w granicach od 1.440 zł (2002 r.) do 4.225 zł (2009 r.). W okresie ostatnich 3 lat utrzymują się na poziomie około 4.000 zł. Ich wysokość jest oczywiście uzależniona od ilości członków Towarzystwa oraz solidności z jaką są dokonywane płatności. Przy 115 członkach moglibyśmy teoretycznie otrzymać 5.750 zł (115 x 50 zł), jednak część osób płaci składki w zmniejszonej wysokości (25 zł), a część nie płaci wcale lub z opóźnieniem.

Drugie źródło dochodów, to opłaty konferencyjne. Formalnie są one przeznaczone na pokrycie kosztów konferencji oraz dofinansowanie wydawnictw PTM. Ten dochód nie jest regularny pod względem wysokości i czasu – w latach 2002 i 2004 wynosił 0 zł, w 2006 r. tylko 635 zł, a w 2008 r. aż 6.681 zł. Najczęściej utrzymuje się na poziomie ok. 2.500 zł.

Sporadycznie otrzymujemy darowizny przeznaczone na określony cel, i tak: 500 zł w 2006 r. na Konferencję Meteorytową w Warszawie-Wyszkowie, 2.500 zł w 2008 r. na tablicę Chladniego i 5.000 PLN w 2009 r. na biuletyn „Meteorites”.    

Wydatki są przeznaczone na pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem PTM (w tym głównie biuro rachunkowe, materiały biurowe, opłaty pocztowe, opłaty KRS) oraz realizację celów statutowych (m.in. wydawnictwa, strona internetowa, delegacje, organizacja konferencji). Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są na stronie www.ptmet.org.pl/tow-dokumenty.htm (patrz sprawozdania Zarządu). 

Zakończenie

Niniejsza praca została napisana w ramach podsumowania pierwszych 8 lat działalności Polskiego Towarzystwa Meteorytowego, w tym dwóch kadencji Zarządu. Autor ma nadzieję, że jest to dopiero początek długiej i aktywnej działalności Towarzystwa i że dopiero pokaże ono na co je stać.
Należy podkreślić, iż jedną z największych zalet PTM i jego unikalną cechą w skali kraju jest integracja różnych środowisk i specjalistów zajmujących się meteorytami, w tym naukowców i amatorów. Funkcjonują oni na równych prawach, uzupełniają się i wspólnie realizują cele statutowe Towarzystwa.

W ramach uzupełnienia spojrzenia na historię PTM poprosiłem wybrane osoby o napisanie kilku słów komentarza od siebie. Pozwoliłem sobie również na swój osobisty komentarz. Kolejność alfabetyczna.

Jarosław Bandurowski, Sekretarz PTM I i II kadencji

Korzystając ze swojego doświadczenia wynikającego z 8 lat pracy w Zarządzie PTM, chciałbym napisać o barierach utrudniających funkcjonowanie naszego Towarzystwa.

1. Bariera finansowa. Nie jesteśmy stowarzyszeniem bogatym i zapewne nigdy nie będziemy, chociaż nasz roczny budżet w latach 2008 i 2009 przekroczył 10.000 zł. Jednak w pierwszym okresie działalności PTM nie stać nas było na wynajęcie biura rachunkowego, co oznaczało bardzo duże obciążenie dodatkową pracą. Biuro rachunkowe pomaga nam dopiero od połowy 2007 r. Wzrastająca ilość członków i składek dała nam nieco większą swobodę działania. 

2. Bariera biurokratyczna. Ustawodawcy określający porządek prawny w naszym kraju uznali z jakiegoś powodu, że małe stowarzyszenie nieprowadzące działalności gospodarczej musi spełniać wszystkie formalności wobec urzędów, tak jak duże przedsiębiorstwo mające służby księgowe, prawne i administrację. Naszym istnieniem interesują się takie instytucje, jak: Bank, GUS, Sąd, Urząd Miejski i Urząd Skarbowy. Urzędy te (z wyjątkiem Banku) straszą nas w swoich pismach lub przepisach wysokimi karami finansowymi za brak stosowania się do woli urzędników. Na szczęście nie zatrudniamy pracowników, więc odpada nam kłopot z PIP i ZUS. Z ww. instytucji najłatwiej współpracuje się z Bankiem, a najtrudniej z Sądem. Musimy również prowadzić pełną księgowość tj. najbardziej zaawansowaną formę księgowości, pomimo tego, że przedsiębiorców obowiązuje to dopiero w przypadku osiągania rocznych przychodów powyżej 1,2 mln EUR. Za zgodą Zarządu zgłosiłem ten problem do Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej Przyjazne Państwo.

3. Bariera ludzka. Z członkami Towarzystwa nie współpracuje się łatwo. Stwierdzam to z przykrością. Komunikaty wysyłane do członków zwykle pozostają bez jakiejkolwiek reakcji, nie wzbudzają zainteresowania, nie nasuwają pytań ani uwag. Na propozycję zgłaszania kandydatów do przyszłych Władz PTM, wysłaną na jesieni 2009 r., nie napłynęła ani jedna oferta (do czasu napisania tego tekstu). Większość członków nie stawia się na Walnych Zebraniach Towarzystwa, a ci, którzy przyjeżdżają ograniczają zwykle swoją aktywność do zgłaszania pomysłów, które potem nie wiadomo kto ma realizować. Sporo członków Towarzystwa nie odpowiada na korespondencję. Bardzo trudno jest wyegzekwować roczne składki. W poszczególnych latach tylu członków zalegało z płatnością składek: 2003 – 14%, 2004 – 16%, 2005 – 22%, 2006 – 49% (!), 2007 – 39% (!), 2008 – 36% (!), 2009 – 48% (!). Wcześniej wspomniałem, że za zaległości skreślono 14 największych dłużników, bez tego statystyki byłyby znacznie gorsze. I jeszcze jedno – prenumeratorów Meteorytu jest znacznie mniej niż członków PTM. W takim razie zastanawiam się, czym właściwie interesują się nasi członkowie, jeżeli nie chcą mieć dostępu do tego podstawowego źródła informacji o meteorytach i aktualnościach w branży (?).

4. Bariera zarządzania. Wydaje mi się, że członkom Zarządu I i II kadencji zabrakło nieco przebojowości, chęci do realizacji ambitnych celów i pozyskiwania środków na ich realizację. Myślę, że praca zawsze była rozłożona nierówno na poszczególnych członków Zarządu. Jeden z byłych członków Zarządu nie zadawał sobie nawet trudu udziału w głosowaniach i uczestniczył tylko w 20% z nich. Ostatecznie stwierdził, że oznaczało to wstrzymanie się od głosu. W obydwu dotychczasowych kadencjach nie mieliśmy szczęścia do dobrego Skarbnika, który zajmowałby się finansami lub przynajmniej monitorował płatności składek. Brakowało chętnych do załatwiania spraw w urzędach, pisania raportów i sprawozdań. Zarządowi nie udało się doprowadzić do regularnego wydawania książek, które powinny ukazywać się raz w roku. W rzeczywistości było ich o 50% mniej.

Do końca 2009 r. z kasy PTM wydano 37.115 zł, zastanawiam się czy za te pieniądze można był zrobić więcej? Zastanawiam się również czy nie lepiej było jednak działać w sposób mniej formalny tj. jako klub przy planetarium, a nie stowarzyszenie mające osobowość prawną? Dzięki temu uniknęlibyśmy bariery biurokratycznej. Słyszałem gdzieś opinię, że gdyby nie było PTM, to i tak odbywałyby się konferencje, pikniki, spotkania. Prawdopodobnie nie byłoby tylko Roczników PTM. Niech każdy sam oceni czy było warto.

prof. Łukasz Karwowski, Prezes PTM I i II kadencji

Uważam, że warto było powołać to Towarzystwo. Wbrew pozorom dużo się dzieje i zainteresowanie ludzi meteorytami jest duże. Świadczą o tym ilości przesyłanych kamieni. Wielu ludzi nie związanych z meteorytami zaczęło zwracać uwagę na kamienie - robią to ludzie z miasta i rolnicy. Powstało kilka książeczek, które niewątpliwie mają wartość nie tylko naukową. Mam nadzieję, że polska meteorytyka jakoś okrzepnie. Przydał by się nam jakiś spektakularny spadek w kraju. Liczyć na to można ale chyba czas częstych spadków
minął. Trochę za dużo czasu minęło od spadków ważnych takich jak Białystok, Pułtusk czy Łowicz. Jedynie Baszkówka troszkę poprawiła humory, ale to było już dawno. Obecnie realizowane są dwa granty finansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczące Moraska i Zakłodzia. Szykuje się trzeci dotyczący Pułtuska. Jednak po znacznym zastoju od lat 70 coś się zaczyna dziać. Pojawiło się kilku dobrych poszukiwaczy meteorytów. Odnaleziono największy meteoryt w Polsce - Morasko, znaleziono nowe Pułtuski nie wspominając o meteorytach z innych krajów. Szkoda, że za mało ich identyfikujemy, ale trudno. Ludzie Ci spełniają rolę Grupy Poszukiwawczej. Zdajmy sobie sprawę, że taka grupa formalnie jest nie do utrzymania. Odległości, komunikacja itp. Co do składek i aktywności to jest w Naszym Towarzystwie podobnie jak w innych tego typu organizacjach. To u nas norma.

Janusz W. Kosinski, członek PTM od 2004 r.

Poczynania Polskiego Towarzystwa Meteorytowego śledzę od początku – a nawet (chciałoby się powiedzieć) jeszcze wcześniej… Gdy w 2004 r. przystąpiłem do Towarzystwa miałem kilka pomysłów, które chciałem w tej organizacji zrealizować. Nie wszystko się udało, a wspominam o tym, gdyż Towarzystwo to tworzący je ludzie, a przy okazji spełniam prośbę Jarka Bandurowskiego o przemyślenia na marginesie jego „Ilustrowanej historii PTM”.

Po pierwsze „statut”: długo trwało, zanim podjęto decyzję o uczynieniu statutu bardziej elastycznym. Gdy wreszcie było to możliwe, zmiany zatrzymały się (moim zdaniem) w połowie drogi, co już nie długo może okazać się problemem.

Po drugie „wydawnictwa”: zastanawia mnie fenomen jakim jest opór przed prezentacją swojego dorobku w postaci publikacji, wielu członków Towarzystwa i uczestników konferencji czy seminariów meteorytowych. A przecież to właśnie wydawnictwa własne PTM świadczą o jego aktywności „na zewnątrz”. Co komu po informacji, że w roku którymś-tam w miejscowości X odbyła się konferencja meteorytowa, skoro nie ma po niej śladu! Wydawnictwa to też jedna z najważniejszych (i trwałych) form popularyzacji meteorytyki i dokumentacja tego co się we współczesnej polskiej meteorytyce dzieje! Uważam, że zagadnienia te są za słabo akcentowane w działalności Towarzystwa.

Po trzecie „program działania”: brakuje w pracach Towarzystwa, konkretnego, możliwego do

realizacji programu pracy. Powinien on obejmować dłuższą perspektywę czasu niż „od walnego zebrania do walnego zebrania” i być KONSEKWENTNIE realizowany, przy współudziale przede wszystkim konkretnych osób i pomocy Komisji Naukowej (tam gdzie jest taka potrzeba).

Po czwarte „współpraca”: martwi mnie (wbrew temu co napisał Jarek) brak ścisłej stałej współpracy osób profesjonalnie zajmujących się meteorytami z miłośnikami meteorytów. Podam przykład dotyczący archeologii, znany mi osobiście, jak taka współpraca wygląda w Anglii (i takie rozwiązanie marzy mi się u nas). Jeden z uniwersytetów w środkowej Anglii dwa razy w roku organizował kursy archeologiczne dla miłośników tej dziedziny. Następnie amatorzy pod opieką fachowców uczestniczyli w pracach poszukiwawczych. Poszukiwania prowadzili też samodzielnie, a to co znajdowali było przyjmowane jako materiał naukowy. Byli współwłaścicielami tego co znaleźli, a znaleziska deponowali na uniwersytecie. Dzięki temu ciekawe obiekty archeologiczne nie leżały w szufladach niedostępne dla nikogo…

Po piąte „Towarzystwo”: w Polsce nie ma chyba żadnej instytucji, która miałaby wyeksponowaną meteorytykę w programie swego działania. Prace wykonywane są raczej okazjonalnie, wtedy gdy znajdzie się znajdzie się ktoś zainteresowany tą tematyką. Towarzystwo raczej taką instytucją się nie stanie, ale mogłoby chociaż koordynować pewne działania i być forum wymiany informacji, doświadczeń, kontaktów… I nie raz w roku przy okazji seminarium czy konferencji, ale przez cały rok, w sposób ciągły.

Można by jeszcze wspomnieć o szukaniu źródeł finansowania, sposobach organizacji spotkań i konferencji, członkach Towarzystwa, którzy nie prenumerują nawet „Meteorytu”, o mentalności niektórych „miłośników”, „kolekcjonerów” i „poszukiwaczy”, ale tekst będzie za długi. No i chyba niewiele zmieni…

Stronę przygotował: Jarosław Bandurowski