Informacje o Towarzystwie / Ilustrowana historia
PTM,
2002-2010
Jarosław Bandurowski,
Sekretarz PTM 2002-2010 / 01.2010, 05.2010
Wstęp
Pierwszy
pomysł sformalizowania działań istniejącej grupy miłośników
meteorytów pojawił się na targach meteorytowych w Gifhorn, w
październiku 2001 r. Został on doprecyzowany miesiąc później
- na spotkaniu w Gliwicach. Postanowiono wtedy, że należy
postarać się o założenie stowarzyszenia posiadającego
osobowość prawną i uznano, że stworzy to większe możliwości
i perspektywy działania. W tym czasie istniała już
nieformalna grupa kolekcjonerów spotykających się mniej lub
bardziej regularnie od 1998 r. Na stronie internetowej
Polskiego Serwisu Meteorytów (PSM) odnotowano, iż przed
powstaniem PTM odbyły się następujące spotkania:
1998 r. –
I Piknik Meteorytowy w Rudniku Wielkim,
1999 r. –
II Piknik Meteorytowy w Rudniku Wielkim, Wyprawa
poszukiwawcza do Moraska, Seminarium Meteorowo-Meteorytowe w
Pułtusku, Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu,
2000 r. –
III Piknik Meteorytowy w Guciowie, Giełda minerałów w
Tisnovie, Targi meteorytowe w Gifhorn,
2001 r. –
Giełda minerałów w Sosnowcu, Giełda minerałów w Krakowie
(dwukrotnie), I Seminarium Meteorytowe w Olsztynie, Targi
meteorytowe w Ensisheim, Wyprawa poszukiwawcza Przełazy
2001, Targi meteorytowe w Gifhorn, Spotkanie w siedzibie
PTMA w Krakowie (wykłady), Wernisaż Meteoryty w biżuterii we
Wrocławiu, Giełda minerałów w Gliwicach, Planetarium Śląskie
w Chorzowie (prelekcja).
Z
najstarszego spotkania nie zachowało się niestety żadne
zdjęcie. Poniżej przedstawiam kilka wybranych fotografii z
pozostałych spotkań z tego okresu.
 |
 |
Foto 01 ANN / Dwa najstarsze zachowane zdjęcia:
Piknik Meteorytowy Rudnik Wlk., 1999 … |
Foto 02 ANN / … i wyprawa poszukiwawcza
do Moraska, 1999 |
 |
 |
Foto 03 ANN / Śladami Zakłodzia, 2000 |
Foto 04 ANN / Stoisko meteorytowe na giełdzie
minerałów w Sosnowcu, 2001 |
Dzięki
wymienionym spotkaniom zaczęła tworzyć się grupa
zaprzyjaźnionych osób mających wspólne hobby, która stała
się zalążkiem przyszłego stowarzyszenia. Należy tu
zaznaczyć, że wcześniej również funkcjonowały w naszym kraju
osoby zajmujące się meteorytami w sposób zorganizowany. Ich
aktywność została opisana przez Janusza W. Kosinskiego w
artykule pt. „Działalność popularyzatorska i
popularno-naukowa na polu meteorytyki w Polsce w latach 1975
– 2000”. Artykuł ten jest dostępny na stronie PSM:
http://jba1.republika.pl/historia.htm
Wróćmy
jednak do targów w Giforn z 2001 r. Uczestnicy tych targów
doszli wspólnie do wniosku, iż grupa
polskich kolekcjonerów powinna mieć jakiś wspólny znak
rozpoznawczy, np. w postaci znaczka wpinanego w ubranie.
Stworzeniem tego znaczka, jeszcze przed targami w Gifhorn,
zajął się Sławek Derecki, a współtwórcą projektu graficznego
był podobno Andrzej S. Pilski. W ten sposób powstało
przyszłe logo PTM. Przedstawia ono bolid, w którego smugę
wpisany jest napis Meteorite Club. Wykonany jest ze złota
oraz meteorytu Gibeon, który stanowi jądro bolidu. Napis
wynika z faktu, iż początkowo rozważaliśmy możliwość
funkcjonowania w postaci klubu meteorytowego istniejącego
przy jednym z planetariów, np. w Olsztynie.
 |
 |
Foto 05 ANN / Część polskiej ekipy na
targach meteorytowych w Gifhorn, na pierwszym
planie nasze stoisko |
Foto 06 JBa / Oznaczenie stoiska wg
projektu J. Bandurowskiego i M. Cimały, po raz
pierwszy
pojawia się przyszłe logo PTM |
 |
Foto 07 JBa / Logo PTM |
Założenie Towarzystwa
W
Meteorycie nr 4/2001 (40) ukazało się zaproszenie do
Guciowa, na spotkanie dla uczczenia 10 rocznicy istnienia
tego kwartalnika. Zapowiedziano również zamiar powołania do
życia „towarzystwa miłośników meteorytów”. Andrzej S. Pilski
pisał, że życzyłby sobie powstania czegoś na wzór
Meteoritical Society, gdzie zgodnie współpracują naukowcy i
amatorzy. W następnym zeszycie nr 1/2002 (41) został
opublikowany program IV Pikniku Meteorytowego oraz projekt
statusu stowarzyszenia o nazwie Polski Klub Meteorytowy.
Zgodnie z
ww. programem Polskie Towarzystwo Meteorytowe założono w
Guciowie, w dniu 20.04.2002 r., po uzgodnieniu treści
statutu, wysokości rocznej składki oraz wyborze organów
statutowych, w tym Zarządu w składzie: prof. Ł. Karwowski
(Prezes), J. Bandurowski (Sekretarz), S. Kozłowski
(Skarbnik). Propozycję objęcia stanowiska Prezesa otrzymał
także Andrzej S. Pilski, jednak nie wyraził na to zgody. Na
stanowisko Skarbnika zgłoszono aż 6 kandydatur, jednak tylko
1 osoba była gotowa podjąć się tej roli. Na stanowisko
Sekretarza zgłoszono 1 kandydaturę. Skład osobowy
pozostałych organów PTM tj. Komisji Rewizyjnej, Komisji
Naukowej i Sądu Koleżeńskiego dostępny jest na stronie:
www.ptmet.org.pl/tow-zaloga2.htm
Ostatecznie uzgodniono nazwę nowej organizacji jako Polskie
Towarzystwo Meteorytowe, pozostawiając istniejące logo z
napisem Meteorite Club. Na siedzibę wybrano Sosnowiec, który
w głosowaniu wygrał z Olsztynem (stosunkiem głosów 17:1 + 4
głosy wstrzymujące się). Formalna rejestracja PTM nastąpiła
w dniu 07.06.2002 r. w Sądzie Rejonowym KRS w Katowicach.
 |
 |
Foto 08 MC / Głosowanie na zjeździe założycielskim
PTM, Guciów 2002 |
Foto 09 ANN / Członkowie-założyciele PTM,
Guciów 2002 |
Członkowie
Członkami-założycielami Polskiego Towarzystwa Meteorytowego
zostali (alfabetycznie): J. Bandurowski, J. Biała, M.
Cimała, S. Derecki, J. Drążkowski, M. Gregorczyk, E.
Janaszak, S. Jachymek, Ł. Karwowski, A. Ludwig, M. Kosmulski,
A. Kotowiecki, S. Kozłowski, A. Manecki, K. Mazurek, K.
Mościcka, E. Pacer, G. Pacer, A. S. Pilski, J.
Siemiątkowski, J. Strzeja, M. Wierzchowiecki. Łącznie 22
osoby, z których w szeregach PTM przetrwało do końca 2009 r.
18 osób.
Ilość
członków PTM zaczęła szybko wzrastać, w większym tempie niż
się tego spodziewaliśmy. Wg stanu na dzień 31.12.2009 r.
było nas już 115. Poniższy wykres obrazuje ten proces.
Rys. 01

Do końca
2009 r. wystawiono jednak aż 137 legitymacji członkowskich.
Różnica (22) wynika z okresowego porządkowania listy
członków polegającego na skreślaniu osób notorycznie
zalegających z opłacaniem składek. Łącznie z tego powodu
skreślono aż 14 osób. Dodatkowo 2 zostały skreślone za
dopuszczenie się czynów niehonorowych, 5 zrezygnowało z
własnej inicjatywy, 1 osoba zmarła.
Decyzjami
Walnych Zebrań w Olsztynie z lat 2003 i 2007 nadano tytuły
członków honorowych Polskiego Towarzystwa Meteorytowego,
otrzymali je:
- dr
Bogusława Hurnik,
- prof.
dr hab.
Hieronim Hurnik,
-
prof. dr hab.
Andrzej Manecki.
Tytułu zostały nadane w uznaniu zasług dla rozwoju polskiej
meteorytyki.
 |
 |
Foto 10 JBa / dr Bogusława Hurnik i prof.
dr hab. Hieronim Hurnik, Olsztyn 2009 |
Foto 11 JBa /
prof. dr hab. Andrzej
Manecki, Kraków 2001 |
Zmiany
w Zarządzie
W
omawianym okresie 8 lat skład Zarządu PTM dwukrotnie ulegał
zmianie. Po raz pierwszy w 2006 r., po zakończeniu I
kadencji wybrano nowy Zarząd w składzie: prof. Ł. Karwowski
(Prezes), J. Bandurowski (Sekretarz), A. Gurdziel
(Skarbnik), M. Cimała, S. Derecki, A. S. Pilski, J. Strzeja,
M. Woźniak. Po raz drugi w 2008 r. w związku ze zmianą
statutu, która polegała m.in. na zmniejszeniu ilości
członków Zarządu. Ze swoich stanowisk zrezygnowali wtedy
koledzy S. Derecki i J. Strzeja. Skład osobowy pozostałych
organów PTM tj. Komisji Rewizyjnej, Komisji Naukowej i Sądu
Koleżeńskiego dostępny jest na stronie:
www.ptmet.org.pl/tow-zaloga3.htm
 |
 |
Foto 12 JBa / Posiedzenie Zarządu
i Komisji Rewizyjnej, Gliwice 2008 |
Foto 13 SD /
Posiedzenie Zarządu,
Poznań 2004 |
Struktura organizacyjna
Struktura
organizacyjna PTM wygląda następująco (Rys. 02):

Z
powyższego wykresu wynika, że najwyższą władzą Towarzystwa
jest Walne Zebranie członków. Pomimo tego, iż odbywa się ono
raz w roku, udaje się zgromadzić tylko część członków, tj.
od 22 do 38 osób (najwięcej we Wrocławiu w 2008 r.).
Zmiany
w statucie
Podczas
wspomnianego Walnego Zebrania we Wrocławiu dokonano
istotnych zmian w statucie PTM. Okazało się, że znajdowało
się w nim kilka zapisów, które nie przystawały do
rzeczywistości, a nawet znacząco utrudniały naszą pracę.
Uważam, że nie można było przewidzieć tego z góry, po prostu
życie zweryfikowało, to co zostało wspólnie uzgodnione
podczas zjazdu założycielskiego.
Najważniejsze były dwie zmiany. Pierwsza dotyczyła
niefortunnego zapisu, iż „Zarząd
składa się z Prezesa, Sekretarza pełniącego jednocześnie
obowiązki Zastępcy Prezesa, Skarbnika oraz jednego
członka Zarządu na każdych dziesięciu członków
Stowarzyszenia powyżej trzydziestu, według stanu w dniu
wyborów”. Oznacza to, że przy stanie osobowym 115 osób
Zarząd liczyłby już 11 członków. Uzgodnienie wspólnego
stanowiska w takim gronie, podpisywanie dokumentów i inne
czynności, stanowiłoby poważny problem. Dało się to odczuć
już przy 8 członkach Zarządu. Prawdopodobnie nikt z nas nie
spodziewał się takiego przyrostu osobowego w Towarzystwie,
początkowo wydawało się, że w naszym kraju nie ma aż tylu
osób poważnie zainteresowanych tematyką meteorytową. W
związku z tym ilość członków Zarządu została ograniczona do
6 osób tj. Prezesa, Sekretarza, Skarbnika i 3 członków.
Druga zmiana
dotyczyła trybu zmiany statutu, który pierwotnie był
następujący: „Zmiana Statutu może być dokonana przez Walne
Zebranie członków Stowarzyszenia, większością 2/3 głosów,
przy obecności co najmniej połowy uprawnionych do głosowania”.
Jak wspomniano wcześniej zebranie większej ilości członków
PTM w jednym miejscu stanowi bardzo poważny problem i
praktycznie rzecz biorąc nigdy się to nie udało (pomijając
zjazd założycielski). Konieczne było zastosowanie
specjalnych zabiegów, aby ten zapis jednak zmienić na
następujący: „Zmiana Statutu może być dokonana przez Walne
Zebranie członków Stowarzyszenia, większością 2/3 głosów”.
Cele statutowe
Spójrzmy
jeszcze na cele statutowe PTM oraz zastanówmy się czy i jak
są one realizowane. Konieczny będzie cytat ze statutu.
Celem
Stowarzyszenia jest
popularyzowanie wiedzy o
meteorytach i astronomii oraz integrowanie środowiska
kolekcjonerów, miłośników i badaczy meteorytów.
Cele statutowe
Stowarzyszenia będą realizowane poprzez:
1) wzajemną pomoc i wymianę informacji w sprawach związanych
z meteorytami,
2) organizowanie wypraw poszukiwawczych w miejsca spadków
meteorytów,
3) organizowanie wyjazdów na krajowe i zagraniczne giełdy
minerałów i meteorytów,
4) organizowanie spotkań kolekcjonerów i miłośników
meteorytów,
5) organizowanie sympozjów i konferencji naukowych,
6) organizowanie pokazów i wykładów związanych z
meteorytami,
7) organizowanie wystaw meteorytów,
8) wspieranie wszelkich inicjatyw związanych z przedmiotem
działalności Stowarzyszenia,
9) publikowanie prac i materiałów związanych z meteorytami,
10) kontakty ze środkami masowego przekazu,
11) ustanawianie stypendiów i nagród dla młodych
poszukiwaczy oraz badaczy meteorytów.
W mojej ocenie
podstawowy cel jest w znacznym stopniu realizowany.
Wspomniana popularyzacja jest realizowana m.in. poprzez:
- obszerne
informacje o meteorytach dostępne na stronie
www.ptmet.org.pl,
w tym opis i klasyfikacja meteorytów oraz katalog „Meteoryty
w zbiorach polskich”,
-
wygłaszanie prelekcji o meteorytach przez członków
Towarzystwa,
- tworzenie publikacji (materiały konferencyjne, a od 2009
r. Roczniki PTM).
Integracja różnych środowisk zajmujących się meteorytami
jest z kolei realizowana przez współorganizowanie
Konferencji i Seminariów Meteorytowych. Do tej pory nie
zrealizowaliśmy ostatniego z wymienionych celów statutowych
(p.11).
Konferencje
W latach
2003-2010 PTM współorganizowało następujące konferencje:
- II Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2003 r.
- Konferencja Meteorytowa w Poznaniu w 2004 r.
- III Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2005 r.
- IV Konferencja Meteorytowa w Warszawie-Wyszkowie w 2006 r.
- IV Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2007 r.
- Konferencja „Meteoryt Pułtusk - w 140
rocznicę spadku deszczu meteorytowego” w
Warszawie w
2008 r.
- V Konferencja Meteorytowa we Wrocławiu w 2008 r.
- V Seminarium Meteorytowe w Olsztynie w 2009 r.
- Konferencja „Badania
polskich meteorytów - wyniki i perspektywy”, Kraków 2010 r.,
w momencie pisania tego tekstu konferencja jest na etapie
przygotowywania.
Relacje i zdjęcia z Seminariów i
Konferencji dostępne są na stronie:
www.ptmet.org.pl/tow-konferencje.htm,
a relacje z pozostałych spotkań na stronie PSM:
http://jba1.republika.pl/spotkania.htm
 |
 |
Foto 14 JBa /
II Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2003 |
Foto 15 JBa /
Konferencja Meteorytowa
w Poznaniu, 2004 |
 |
 |
Foto 16 ANN /
III Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2005 |
Foto 17 JBa /
Konferencja Meteorytowa
w Warszawie-Wyszkowie, 2006 |
 |
 |
Foto 18 JBa /
IV Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2007 |
Foto 19 JBa /
Konferencja Meteoryt Pułtusk
w Warszawie, 2008 |
 |
 |
Foto 20 JBa /
Konferencja Meteorytowa
we Wrocławiu, 2008 |
Foto 21 JBa /
V Seminarium Meteorytowe
w Olsztynie, 2009 |
Pikniki
Członkowie PTM oraz zaproszeni goście nadal spotykali się na
Piknikach Meteorytowych, które po 2002 r. odbyły się w:
Rudniku Wielkim (dwukrotnie), Dzięgielowie (trzykrotnie),
Fromborku i Kawęczynku. Poniżej zdjęcia z Pikników w
Dzięgielowie, które zorganizował Marcin Cimała oraz w
Rudniku i Fromborku.
 |
 |
Foto 22 JBa / VII Piknik Meteorytowy
w Dzięgielowie, 2005 |
Foto 23 JBa / VIII Piknik Meteorytowy
w Dzięgielowie, 2006 |
 |
 |
Foto 24 JBa / VI Piknik Meteorytowy
w Rudniku Wielkim, 2004 |
Foto 25 JBa / IX Piknik Meteorytowy
we Fromborku, 2007 |
Wydawnictwa
PTM wydało lub
planuje wydać następujące książki:
- II Seminarium Meteorytowe, Olsztyn 24-26 kwietnia 2003,
Materiały (2004 r.)
- III Seminarium Meteorytowe, Olsztyn 21-22 kwietnia 2005,
Materiały (2007 r.)
- Acta Societatis Metheoriticae Polonorum, Rocznik PTM, Vol.
1, 2009 (2009 r.)
- Acta Societatis Metheoriticae Polonorum, Rocznik PTM, Vol.
2, 2010 / w przygotowaniu.
PTM figuruje
również jako współwydawca broszury pt. III Konferencja
Meteorytowa, Poznań, 25-26 września 2004, Streszczenia
referatów, jednak w praktyce wydawnictwo to zostało w
całości przygotowane przez Instytut Geologii UAM w Poznaniu.
W 2009 r.
rozpoczęto umieszczanie wydawnictw PTM w formacie PDF na
stronie
www.ptmet.org.pl/tow-wydawnictwa.htm
Foto: 26-29 JBa
 |
 |
 |
 |
II Seminarium Meteorytowe, 2004 |
III Seminarium Meteorytowe, 2007 |
I Rocznik PTM, 2009 |
III Konferencja Met.
w Poznaniu, 2004 |
Badania meteorytów
Istotnym
przejawem aktywności PTM jest badanie okazów podejrzewanych
przez znalazców o pochodzenie spoza Ziemi. Wszystkie badania
przeprowadza prof. Ł. Karwowski. Zachęta do przesyłania
okazów oraz zasady przygotowania próbek podano na stronie
www.ptmet.org.pl/bad.htm
Na podstawie rocznych sprawozdań z działalności Towarzystwa
przygotowano poniższe zestawienie.
Rys. 03
Rok |
Ilość badanych
okazów |
Ilość
potwierdzonych meteorytów |
Uwagi |
2002 |
brak danych |
brak danych |
|
2003 |
168 |
1 |
Morasko |
2004 |
250 |
70 |
j.w., sahary,
Jankowo, Krupe |
2005 |
150 |
2 |
|
2006 |
450 |
1 |
Święcany |
2007 |
200 |
1 |
Cieszyn |
2008 |
kilkaset |
brak danych |
|
2009 |
ok. 1000 |
4 |
Morasko |
Z tabeli
wynika, że PTM (w osobie swojego Prezesa) przyczyniło się do
odkrycia 4 nowych polskich meteorytów (patrz kolumna Uwagi).
Wg stanu na koniec 2009 r. meteoryty Jankowo Dolne, Krupe i
Cieszyn są w trakcie badań lub oczekują na rejestrację.
Meteoryt Cieszyn waży zaledwie kilka gramów i ze względu na
to wątpliwe wydaje się przeprowadzenie procesu jego
rejestracji (zbyt mała masa na przeprowadzenie badania
pierwiastków śladowych). Meteoryt Święcany został już
oficjalnie zarejestrowany (Meteoritical Bulletin nr 94 z
2008 r.). W ostatnich latach zarejestrowano również meteoryt
Podgrodzie, jednak odbyło się to bez udziału PTM.
 |
 |
Foto 30 JBa / Prezes PTM przy pracy |
Foto 31 MC / Jak obok |
Inne działania
Towarzystwo
podejmowało również szereg innych działań zmierzających do
realizacji swoich celów statutowych, w tym m.in.: pismo do
wybranych bibliotek + archiwalny zeszyt Meteorytu z
propozycją prenumeraty + potwierdzenie zwrotne z UŚ i UWr
(2003 r.), krótka współpraca z czasopismem Otoczak + reklama
Meteorytu (2003 r.), udział w akcji „1%
na astronomię” (od 2005 r.), współpraca z TVPIII – program
Planetarium oraz Radiem PIK z Bydgoszczy (2006 r. i
później), udział w pozyskaniu przez UŚ, UAM, PIG, KUL, UWr
meteorytów z przemytu (2006
r.), udział w organizacji konkursu meteorytowego na portalu
astronomia.pl (2007 r.), ufundowanie (wspólnie z PTA)
tablicy pamiątkowej Chladniego w Muzeum Mineralogicznym UWr
(2008 r.), wygłaszanie prelekcji o meteorytach (przez cały
okres działalności). W fazie przygotowawczej jest
rejestracja czasopisma naukowego „Meteorites”, którego PTM
ma być współwydawcą (wspólnie z Politechniką Wrocławską).
Jest to zgodne z wolą Walnych Zebrań członków PTM z lat 2008
i 2009. Więcej na temat działalności PTM można przeczytać w
raportach rocznych dostępnych na stronie
www.ptmet.org.pl/tow-dokumenty.htm
Nieudane inicjatywy
Towarzystwo
podjęło również kilka inicjatyw, które nie zakończyły się
powodzeniem lub trwały krótko. Oto ich lista.
1. Sieć Bolidowa w Polsce – ogólnopolska sieć automatycznych
stacji obserwacyjnych, które rejestrują zjawiska bolidów.
Liczyliśmy na to, iż dzięki takim obserwacjom uda się
odnaleźć nowe meteoryty, które spadną na terytorium naszego
kraju. Projekt został zawieszony ze względu na wyjazd za
granicę jego koordynatora. Ostatecznie sieć bolidowa
powstała z inicjatywy Pracowni Komet i Meteorów.
2.
Ogólnopolska lista literatury meteorytowej
–
stworzenie bazy literatury (książek, czasopism, artykułów)
znajdującej się w posiadaniu instytucji oraz osób
prywatnych. Celem było ułatwienie wszystkim zainteresowanym
dostępu do tej literatury. Projekt został zawieszony ze
względu na niewielkie zainteresowanie środowiska.
3. Meteorytowa Grupa Poszukiwawcza –
której celem było sprawdzanie doniesień
(głównie z krajowych i zagranicznych stacji bolidowych)
dotyczących hipotetycznych spadków meteorytów na terytorium
Polski. Grupa uległa samorozwiązaniu. Poszukiwania
meteorytów nie są aktualnie koordynowane przez PTM.
Finanse
Kilka słów o
finansach. Przychody i wydatki PTM w okresie ostatnich 8 lat
przedstawia poniższy wykres.
Rys. 04

Analizując
powyższy wykres należy pamiętać, że znaczne przyrosty
przychodów i wydatków w 2008 r. były spowodowane opłatami
konferencyjnymi obejmującymi koszty noclegu, darowizną na
tablicę Chladniego oraz wydatkami na ten cel. Wysoki
przychód w 2009 r. jest z kolei spowodowany darowizną w
kwocie 5.000 zł otrzymaną od jednego z członków. Można
spodziewać się, że w kolejnych latach słupki na wykresie
powrócą do poziomu poniżej 10.000 zł.
Nasz główny i
stały dochód to składki od członków. Kształtują się one w
granicach od 1.440 zł (2002 r.) do 4.225 zł (2009 r.). W
okresie ostatnich 3 lat utrzymują się na poziomie około
4.000 zł. Ich wysokość jest oczywiście uzależniona od ilości
członków Towarzystwa oraz solidności z jaką są dokonywane
płatności. Przy 115 członkach moglibyśmy teoretycznie
otrzymać 5.750 zł (115 x 50 zł), jednak część osób płaci
składki w zmniejszonej wysokości (25 zł), a część nie płaci
wcale lub z opóźnieniem.
Drugie źródło
dochodów, to opłaty konferencyjne. Formalnie są one
przeznaczone na pokrycie kosztów konferencji oraz
dofinansowanie wydawnictw PTM. Ten dochód nie jest regularny
pod względem wysokości i czasu – w latach 2002 i 2004
wynosił 0 zł, w 2006 r. tylko 635 zł, a w 2008 r. aż 6.681
zł. Najczęściej utrzymuje się na poziomie ok. 2.500 zł.
Sporadycznie
otrzymujemy darowizny przeznaczone na określony cel, i tak:
500 zł w 2006 r. na Konferencję Meteorytową w
Warszawie-Wyszkowie, 2.500 zł w 2008 r. na tablicę
Chladniego i 5.000 PLN w 2009 r. na biuletyn „Meteorites”.
Wydatki są
przeznaczone na pokrycie kosztów związanych z
funkcjonowaniem PTM (w tym głównie biuro rachunkowe,
materiały biurowe, opłaty pocztowe, opłaty KRS) oraz
realizację celów statutowych (m.in. wydawnictwa, strona
internetowa, delegacje, organizacja konferencji).
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są na stronie
www.ptmet.org.pl/tow-dokumenty.htm
(patrz sprawozdania Zarządu).
Zakończenie
Niniejsza praca
została napisana w ramach podsumowania pierwszych 8 lat
działalności Polskiego Towarzystwa Meteorytowego, w tym
dwóch kadencji Zarządu. Autor ma nadzieję, że jest to
dopiero początek długiej i aktywnej działalności Towarzystwa
i że dopiero pokaże ono na co je stać.
Należy podkreślić, iż jedną z największych zalet PTM i jego
unikalną cechą w skali kraju jest integracja różnych
środowisk i specjalistów zajmujących się meteorytami, w tym
naukowców i amatorów. Funkcjonują oni na równych prawach,
uzupełniają się i wspólnie realizują cele statutowe
Towarzystwa.
W ramach
uzupełnienia spojrzenia na historię PTM poprosiłem wybrane
osoby o napisanie kilku słów komentarza od siebie.
Pozwoliłem sobie również na swój osobisty komentarz.
Kolejność alfabetyczna.
Jarosław Bandurowski, Sekretarz
PTM I i II kadencji
Korzystając ze
swojego doświadczenia wynikającego z 8 lat pracy w Zarządzie
PTM, chciałbym napisać o barierach utrudniających
funkcjonowanie naszego Towarzystwa.
1. Bariera
finansowa. Nie jesteśmy stowarzyszeniem bogatym i zapewne
nigdy nie będziemy, chociaż nasz roczny budżet w latach 2008
i 2009 przekroczył 10.000 zł. Jednak w pierwszym okresie
działalności PTM nie stać nas było na wynajęcie biura
rachunkowego, co oznaczało bardzo duże obciążenie dodatkową
pracą. Biuro rachunkowe pomaga nam dopiero od połowy 2007 r.
Wzrastająca ilość członków i składek dała nam nieco większą
swobodę działania.
2. Bariera
biurokratyczna. Ustawodawcy określający porządek prawny w
naszym kraju uznali z jakiegoś powodu, że małe
stowarzyszenie nieprowadzące działalności gospodarczej musi
spełniać wszystkie formalności wobec urzędów, tak jak duże
przedsiębiorstwo mające służby księgowe, prawne i
administrację. Naszym istnieniem interesują się takie
instytucje, jak: Bank, GUS, Sąd, Urząd Miejski i Urząd
Skarbowy. Urzędy te (z wyjątkiem Banku) straszą nas w swoich
pismach lub przepisach wysokimi karami finansowymi za brak
stosowania się do woli urzędników. Na szczęście nie
zatrudniamy pracowników, więc odpada nam kłopot z PIP i ZUS.
Z ww. instytucji najłatwiej współpracuje się z Bankiem, a
najtrudniej z Sądem. Musimy również
prowadzić pełną księgowość tj. najbardziej zaawansowaną
formę księgowości, pomimo tego, że przedsiębiorców
obowiązuje to dopiero w przypadku osiągania rocznych
przychodów powyżej 1,2 mln EUR. Za zgodą Zarządu zgłosiłem
ten problem do Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej Przyjazne
Państwo.
3. Bariera
ludzka. Z członkami Towarzystwa nie współpracuje się łatwo.
Stwierdzam to z przykrością. Komunikaty wysyłane do członków
zwykle pozostają bez jakiejkolwiek reakcji, nie wzbudzają
zainteresowania, nie nasuwają pytań ani uwag. Na propozycję
zgłaszania kandydatów do przyszłych Władz PTM, wysłaną na
jesieni 2009 r., nie napłynęła ani jedna oferta (do czasu
napisania tego tekstu). Większość członków nie stawia się na
Walnych Zebraniach Towarzystwa, a ci, którzy przyjeżdżają
ograniczają zwykle swoją aktywność do zgłaszania pomysłów,
które potem nie wiadomo kto ma realizować. Sporo członków
Towarzystwa nie odpowiada na korespondencję. Bardzo trudno
jest wyegzekwować roczne składki. W poszczególnych latach
tylu członków zalegało z płatnością składek: 2003 – 14%,
2004 – 16%, 2005 – 22%, 2006 – 49% (!), 2007 – 39% (!), 2008
– 36% (!), 2009 – 48% (!). Wcześniej wspomniałem, że za
zaległości skreślono 14 największych dłużników, bez tego
statystyki byłyby znacznie gorsze. I jeszcze jedno –
prenumeratorów Meteorytu jest znacznie mniej niż członków
PTM. W takim razie zastanawiam się, czym właściwie
interesują się nasi członkowie, jeżeli nie chcą mieć dostępu
do tego podstawowego źródła informacji o meteorytach i
aktualnościach w branży (?).
4. Bariera
zarządzania. Wydaje mi się, że członkom Zarządu I i II
kadencji zabrakło nieco przebojowości, chęci do realizacji
ambitnych celów i pozyskiwania środków na ich realizację.
Myślę, że praca zawsze była rozłożona nierówno na
poszczególnych członków Zarządu. Jeden z byłych członków
Zarządu nie zadawał sobie nawet trudu udziału w głosowaniach
i uczestniczył tylko w 20% z nich. Ostatecznie stwierdził,
że oznaczało to wstrzymanie się od głosu. W obydwu
dotychczasowych kadencjach nie mieliśmy szczęścia do dobrego
Skarbnika, który zajmowałby się finansami lub przynajmniej
monitorował płatności składek. Brakowało chętnych do
załatwiania spraw w urzędach, pisania raportów i sprawozdań.
Zarządowi nie udało się doprowadzić do regularnego wydawania
książek, które powinny ukazywać się raz w roku. W
rzeczywistości było ich o 50% mniej.
Do końca 2009
r. z kasy PTM wydano 37.115 zł, zastanawiam się czy za te
pieniądze można był zrobić więcej? Zastanawiam się również
czy nie lepiej było jednak działać w sposób mniej formalny
tj. jako klub przy planetarium, a nie stowarzyszenie mające
osobowość prawną? Dzięki temu uniknęlibyśmy bariery
biurokratycznej. Słyszałem gdzieś opinię, że gdyby nie było
PTM, to i tak odbywałyby się konferencje, pikniki,
spotkania. Prawdopodobnie nie byłoby tylko Roczników PTM.
Niech każdy sam oceni czy było warto.
prof. Łukasz Karwowski, Prezes
PTM I i II kadencji
Uważam,
że warto było powołać to Towarzystwo. Wbrew pozorom dużo się
dzieje i zainteresowanie ludzi meteorytami jest duże.
Świadczą o tym ilości przesyłanych kamieni. Wielu ludzi nie
związanych z meteorytami zaczęło zwracać uwagę na kamienie -
robią to ludzie z miasta i rolnicy. Powstało kilka
książeczek, które niewątpliwie mają wartość nie tylko
naukową. Mam nadzieję, że polska meteorytyka jakoś
okrzepnie. Przydał by się nam jakiś spektakularny spadek w
kraju. Liczyć na to można ale chyba czas częstych spadków
minął. Trochę za dużo czasu minęło od spadków ważnych takich
jak Białystok, Pułtusk czy Łowicz. Jedynie Baszkówka troszkę
poprawiła humory, ale to było już dawno. Obecnie realizowane
są dwa granty finansowane przez Ministerstwo Nauki i
Szkolnictwa Wyższego dotyczące Moraska i Zakłodzia. Szykuje
się trzeci dotyczący Pułtuska. Jednak po znacznym zastoju od
lat 70 coś się zaczyna dziać. Pojawiło się kilku dobrych
poszukiwaczy meteorytów. Odnaleziono największy meteoryt w
Polsce - Morasko, znaleziono nowe Pułtuski nie wspominając o
meteorytach z innych krajów. Szkoda, że za mało ich
identyfikujemy, ale trudno. Ludzie Ci spełniają rolę Grupy
Poszukiwawczej. Zdajmy sobie sprawę, że taka grupa formalnie
jest nie do utrzymania. Odległości, komunikacja itp. Co do
składek i aktywności to jest w Naszym Towarzystwie podobnie
jak w innych tego typu organizacjach. To u nas norma.
Janusz W. Kosinski, członek PTM
od 2004 r.
Poczynania Polskiego
Towarzystwa Meteorytowego śledzę od początku – a nawet
(chciałoby się powiedzieć) jeszcze wcześniej… Gdy w 2004 r.
przystąpiłem do Towarzystwa miałem kilka pomysłów, które
chciałem w tej organizacji zrealizować. Nie wszystko się
udało, a wspominam o tym, gdyż Towarzystwo to tworzący je
ludzie, a przy okazji spełniam prośbę Jarka Bandurowskiego o
przemyślenia na marginesie jego „Ilustrowanej historii PTM”.
Po pierwsze „statut”: długo
trwało, zanim podjęto decyzję o uczynieniu statutu bardziej
elastycznym. Gdy wreszcie było to możliwe, zmiany zatrzymały
się (moim zdaniem) w połowie drogi, co już nie długo może
okazać się problemem.
Po drugie „wydawnictwa”:
zastanawia mnie fenomen jakim jest opór przed prezentacją
swojego dorobku w postaci publikacji, wielu członków
Towarzystwa i uczestników konferencji czy seminariów
meteorytowych. A przecież to właśnie wydawnictwa własne PTM
świadczą o jego aktywności „na zewnątrz”. Co komu po
informacji, że w roku którymś-tam w miejscowości X odbyła
się konferencja meteorytowa, skoro nie ma po niej śladu!
Wydawnictwa to też jedna z najważniejszych (i trwałych) form
popularyzacji meteorytyki i dokumentacja tego co się we
współczesnej polskiej meteorytyce dzieje! Uważam, że
zagadnienia te są za słabo akcentowane w działalności
Towarzystwa.
Po trzecie „program
działania”: brakuje w pracach Towarzystwa, konkretnego,
możliwego do
realizacji programu pracy.
Powinien on obejmować dłuższą perspektywę czasu niż „od
walnego zebrania do walnego zebrania” i być KONSEKWENTNIE
realizowany, przy współudziale przede wszystkim konkretnych
osób i pomocy Komisji Naukowej (tam gdzie jest taka
potrzeba).
Po czwarte „współpraca”:
martwi mnie (wbrew temu co napisał Jarek) brak ścisłej
stałej współpracy osób profesjonalnie zajmujących się
meteorytami z miłośnikami meteorytów. Podam przykład
dotyczący archeologii, znany mi osobiście, jak taka
współpraca wygląda w Anglii (i takie rozwiązanie marzy mi
się u nas). Jeden z uniwersytetów w środkowej Anglii dwa
razy w roku organizował kursy archeologiczne dla miłośników
tej dziedziny. Następnie amatorzy pod opieką fachowców
uczestniczyli w pracach poszukiwawczych. Poszukiwania
prowadzili też samodzielnie, a to co znajdowali było
przyjmowane jako materiał naukowy. Byli współwłaścicielami
tego co znaleźli, a znaleziska deponowali na uniwersytecie.
Dzięki temu ciekawe obiekty archeologiczne nie leżały w
szufladach niedostępne dla nikogo…
Po piąte „Towarzystwo”: w
Polsce nie ma chyba żadnej instytucji, która miałaby
wyeksponowaną meteorytykę w programie swego działania. Prace
wykonywane są raczej okazjonalnie, wtedy gdy znajdzie się
znajdzie się ktoś zainteresowany tą tematyką. Towarzystwo
raczej taką instytucją się nie stanie, ale mogłoby chociaż
koordynować pewne działania i być forum wymiany informacji,
doświadczeń, kontaktów… I nie raz w roku przy okazji
seminarium czy konferencji, ale przez cały rok, w sposób
ciągły.
Można by jeszcze wspomnieć o
szukaniu źródeł finansowania, sposobach organizacji spotkań
i konferencji, członkach Towarzystwa, którzy nie prenumerują
nawet „Meteorytu”, o mentalności niektórych „miłośników”,
„kolekcjonerów” i „poszukiwaczy”, ale tekst będzie za długi.
No i chyba niewiele zmieni…
Stronę przygotował:
Jarosław Bandurowski |
|
|
|