JAK ROZPOZNAWAĆ
METEORYTY Polski Serwis Meteorytów |
||
|
Przepis na rozpoznawanie meteorytów autorstwa Roberta Mularczyka. Jeżeli mogę się wypowiedzieć w interesującym
nas temacie, to z punktu widzenia poszukiwacza podzieliłbym meteoryty
na dwie grupy: żelazne (do tej grupy zaliczyłbym też żelazno-kamienne)
oraz meteoryty kamienne. Proponuję akurat taki podział ze względu
na sposoby rozpoznawania. Zaproponuję również najłatwiejsze, moim
zdaniem, sposoby "udowodnienia winy" meteorytowi. Kandydata
na meteoryt żelazny proponuje przeciąć lub też, co jest znacznie
łatwiejsze, zrobić tzw.okienko, czyli zeszlifować fragment do
"żywego" żelaza. Następnie wypolerować papierem ściernym
- po kolei o gradacji powiedzmy: 100, 280, 600, 1000, max do 1200.
Dalej umyć "meteoryt" z całego brudu po szlifowaniu i
fragment, który jest wypolerowany proponuję zmyć (w celu odtłuszczenia
powierzchni) spirytusem np.izopropylowym. Dalszego ciągu pewnie się
domyślacie. Podejrzany kawał żelaza trzeba wytrawić i zobaczyć,
co wyjdzie. Jeśli "meteoryt" nie zrobi się ciemny i bardzo
matowy, to w dalszym ciągu mamy szansę. Ja to robię wg przepisu
Andrzeja S.Pilskiego zawartego w "Nieziemskich Skarbach"
(dla mnie elementarz poszukiwacza meteorytów, POLECAM WSZYSTKIM
KONIECZNIE TĘ KSIĄŻKĘ!!!). Za 1 litr stężonego kwasu azotowego +
1 litr spirytusu izopropylowego w sklepie z odczynnikami chemicznymi
zapłaciłem chyba 43zł, więc wydatek nie jest wielki, a wystarczy
tego przynajmniej na tonę kamoli. Można też bawić się w inne
metody, ale ta chyba jest najprostsza. Przy takiej zabawie przypominam
wszystkim o elementarnych zasadach przy mieszaniu kwasu ze spirytusem.
Pamiętajcie - najpierw zawsze wlewamy spirytus, a potem dopiero kwas.
Dobrze mieć rękawice gumowe, okulary ochronne oraz dobrze
wentylowane pomieszczenie. A wiec meteoryty żelazne oraz żelazno-kamienne
trawimy kwasem. |