PUŁTUSK - 30 stycznia 1868 r. około godziny 19, pojawiła się nad Warszawą ognista kula jaśniejsza niż Księżyc w pierwszej kwadrze. Przeleciała z zachodu na wschód ciągnąc za sobą białawy, zakrzywiony ogon. Przelot bolidu obserwowano w całej Polsce m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Królewcu, Krakowie i Lwowie. Mieszk ańcy Pułtuska widzieli, jak kula ognista powiększała się i jaśniała, w końcu zgasła i usłyszano potężną, przewlekłą detonację, zakończoną serią odgłosów przypominających wystrzały karabinowe lub werble. Mieszkańcy wsi Rowy słyszeli nawet świst spadających kamieni oraz odgłosy uderzeń o ziemię i lód na rzece. Rano znaleziono wiele czarnych kamieni leżących na śniegu. Zebrano kilka tysięcy meteorytów, ale ocenia się, że spadło ich około 70 tys. Był to największy w historii deszcz meteorytów kamiennych tzw.chondytów zwyczajnych. - "Wiedza i Życie" 4/95 |